sobota, 1 stycznia 2011

SERNIK Z MAKIEM















SKŁADNIKI NA SPÓD:

250 g mąki
80 g drobnego cukru
120 g masła
1 jajo


SKŁADNIKI MASA SEROWA:

120 g masła
200 g drobnego cukru
4 jaja
250 g mascarpone
1 kg trzykrotnie zmielonego sera białego
6 łyżek kaszy manny
125 g trzykrotnie zmielonego maku


Kruche ciasto zagniatamy i wstawiamy do lodówki na minimum pół godziny. Następnie przekładamy do formy (średnica 24cm). Masło miksujemy ze 150 g cukru na gładka masę. Dodajemy pomału po jednym żółtku, następnie dodajemy mascarpone i kasze. Białka ubijamy z 50 g cukru i łączymy z masa serową. Dzielimy ja na dwie części, do jednej wsypujemy mak, delikatnie mieszamy. Obydwie masy wykładamy na kruchy spód naprzemiennie. Pieczemy około godziny w temperaturze 180 stopni.

SURÓWKA WIOSENNA

















SKŁADNIKI:

1 kalarepka (można ją zastąpić połową główki białej kapusty) - obydwie smakują wyśmienicie :)
1 czerwona papryka
seler
puszka kukurydzy
por
siekany koperek
majonez i jogurt według upodobania
sól i pieprz do smaku

Kalarepkę i seler ścieramy na tarce, paprykę kroimy w cieniutkie paseczki, por kroimy w cieniutkie pióra, koperek siekamy. Doprawiamy według smaku.

KOTLETY RYŻOWE














SKŁADNIKI:

1 szklanka ryżu (mniej więcej jedna saszetka)
10 dag żółtego sera
1 jajko
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki keczupu
5 łyżek posiekanego szczypiorku
1 serek topiony kremowy
zioła prowansalskie
szczypta curry
sól i pieprz do smaku

Gotujemy ryż w osolonej wodzie. Ser ścieramy na tarce. Łączymy ryż z serem żółtym, serem topionym, jajkiem, keczupem, szczypiorkiem, mąką i przyprawami. Wyrabiamy masę, formujemy kotleciki, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na oleju.

Kotleciki wyśmienicie smakują z sosem grzybowo-pieczarkowym. Polecam :) Pychotka :)

KOTLETY DROBIOWE SIEKANE
















SKŁADNIKI:

podwójny filet z kurczaka
25 dag pieczarek
natka pietruszki
żółty ser
2 łyżki majonezu
vegeta
2-3 jajka
łyżka masła

Jajka mieszamy z majonezem, serem, mąką, natką pietruszki i vegetą. Pieczarki ścieramy na tarce i podsmażamy na maśle aż woda wyparuje. Mięso kroimy w kostkę. Mieszamy z pieczarkami i masą jajeczną. Odstawiamy na około dwie godziny do lodówki. Smażymy na patelni na oleju.

ŚWINKI W KOCYKACH
















375 g mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 czubata łyżeczka soli
25 g startego żółtego sera
250 ml mleka
1 jajko
3 łyżki oleju roślinnego
parówki, kiełbaski wiedeńskie lub inne kiełbaski

Wsypujemy mąkę i proszek do pieczenia do miski, dodajemy sól i starty żółty ser, delikatnie mieszamy widelcem. Do innego naczynia wlewamy mleko, dodajemy olej i jajko, mieszamy. Następnie łączymy z suchymi składnikami, wciąż mieszając.

Na posypanej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto i wycinamy prostokąciki (np. 4 x 6 cm). Zawijamy kiełbaski w ciasto i układamy je na wyłożonej pergaminem blaszce.

Jak wszystkie świnki będą już na blaszce, smarujemy je jajkiem wymieszanym z odrobiną mleka i szczyptą soli. Pieczemy około 12-15 minut w temperaturze 180 stopni. Z jednej porcji wychodzi około 50 śztuk.

CROSTATA






























CIASTO:

25 dag mąki
15 dag masła
20 dag cukru pudru
1 jajko
skórka otarta z jednej cytryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia

NADZIENIE:

45 dag powideł śliwkowych lub domowa konfitura
kilka rozmrożonych wiśni
kilka migdałów

Mąkę, proszek do pieczenia i cukier puder przesiewamy na stolnicę i siekamy z zimnym masłem. Gdy ciasto jest już grudkowate, dobrze wysiekane, robimy w nim dołek i wbijamy jajko. Na ciasto ścieramy na tarce skórkę z cytryny. Lekko mieszamy nożem, po czym szybko wyrabiamy dłońmi. Formujemy walec (by ciasto łatwiej było podzielić), odcinamy 1/3, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki.

2/3 ciasta wałkujemy na placek nieco większy niż forma. Kładziemy foremkę na cieście i nożem wycinamy kółko, następnie przekładamy kółko z ciasta do formy (jeśli nie jest teflonowa, należy wysmarować ją masłem i wysypać bułką tartą). Resztki ciasta zagniatamy, dzielimy na 2 części i robimy z nich wałeczki, po czym lekko spłaszczamy kuchennym wałkiem i wykładamy nimi boki foremki. Dociskając palcami uważnie łączymy ze spodem. By ciasto nie „wstało” w piekarniku, gęsto nakłuwamy je widelcem. Dla pewności możemy zrobić tzw. ślepe pieczenie. Na wierzch ciasta dać papier do pieczenia i wsypać fasolę. Włożyć na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Po 15 minutach zabrać papier z fasolą i jeszcze chwilę podpiec na jasny, złoty kolor. Następnie wyjmujemy z pieca i smarujemy powidłami lub konfiturą (dżemy się nie nadają - z powodu dużej zawartości pektyn bardzo się rozpiekają).

Odcięte wcześniej ciasto wyjmujemy z lodówki, cienko wałkujemy i kroimy na centymetrowe paseczki. Na powidłach układamy kratkę (ciasto dać też na brzegu placka), a w powstałe „okienka” można wcisnąć nadziane migdałami wiśnie (migdały bez skórki!). Jeszcze raz wkładamy do pieca na ok. 20 minut (temperatura bez zmian - 180 stopni). Pieczemy, aż crostata złociście się zarumieni. Brzeg dekorujemy cukrem pudrem.

SERNIK Z SERKAMI PHILADELPHIA




























 SKŁADNIKI NA SPÓD CIASTA:

200 g czekoladowych ciasteczek (np. Pieguski)
75 g masła

CIASTO:

750 g serka Philadelphia
200 g cukru pudru
4 całe jajka
2 żółtka
sok z 4 limonek

Bierzemy tortownicę, ja użyłam tortownicy o średnicy 21 cm. Wykładamy spód folią aluminiową, zamykamy obręczą, folię wywijamy do góry. Całość stawiamy na drugim kawałku folii aluminiowej, który również wywijamy do góry, tworząc wodoszczelną barierę.

Ciasta rozdrabniamy w malakserze, następnie ucieramy z masłem i powstałą masę przekładamy na spód tortownicy, dociskamy łyżką albo palcami. Wkładamy do lodówki, żeby stężało.

Serki ucieramy mikserem, dodajemy cukier, jajka, żółtka, na koniec sok wyciśnięty z limonek (ja akurat nie znalazłam w sklepie limonek i dodałam sok z cytryn - trochę kwaśne wyszło, chyba lepiej spróbować z limonkami). Gotową, gładką masę przekładamy do tortownicy, którą wkładamy do brytfanki lub blaszki - czegoś co mamy akurat pod ręką i w co zmieści się nasza tortownica. Do blaszki wlewamy wodę (mniej więcej do połowy wysokości tortownicy) i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około godzinę.

Po upieczeniu ciasta należy zdjąć całą zewnętrzną folię, gdyż tam pewnie będzie trochę wody, która przedostała się z brytfanki w trakcie pieczenia. Jak ciasto wystygnie wkładamy do lodówki i jemy wyjęte prosto z lodówki :)

Ciekawy przepis, ciekawe połączenie słodkich ciasteczek z lekko kwaskowym serem. Warto spróbować. Choć ja następnym razem będę jednak szukała limonek, chcę sprawdzić jak będzie smakowało według oryginalnego przepisu.